Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

wpisy na blogu

Wpis 175

Data dodania: 2017-07-29
wyślij wiadomość

Trudno w to uwierzyć, ale nie wyobrażam sobie, jak można mieszkać na niemal trzydziestotysięcznym  osiedlu!!! Toż to musi być koszmarne życie. A przecież jeszcze kilka tygodni temu byliśmy lokatorami mieszkania w bloku na tak wielkim osiedlu i twierdziliśmy, że życie tam jest klawe i wygodne. Mało tego, jeszcze parę lat temu nie było mowy o mieszkaniu gdzieś poza blokowiskiem (cytat ze mnie samego: "toż to absurd i niedorzeczność"). Jakże bardzo byłem w błędzie... Niezmiernie się cieszę, że racji nie miałem i że mogę teraz tego codziennie doświadczać.

Długo nic nie pisałem, co tam u nas słychać? Ano konsumujemy radość życia we własnym domku, która wlewa się w nas w całkiem pokaźnych ilościach. Pierwszą rzeczą jaką rano widzę zaraz po przebudzeniu jest błękit nieba wlewający się przez okno połaciowe nad łóżkiem w sypialni. Podnoszę się na poduszkach i widzę morze zieleni za oknem balkonowym, do uszu dobiega ptasi jazgot z pobliskiego lasku. Zalewam kawę i w stroju jeszcze mocno sypialnianym piję ją na tarasie obserwując jak wszystko dookoła zaczyna poranny rozruch - przyroda i sąsiedzi.

W podobnej tonacji upływają kolejne dni i noce. Radość z zamieszkiwania tutaj jest olbrzymia. Uczucie to potęguje jeszcze ogrom pracy, którą włożyliśmy w to, by móc tu mieszkać, scaliło nas to mocno z naszym Familiarisem, można by rzec, tak po budowlanemu, że nas to scementowało :)

Pracy jest tu jednak jeszcze okrutnie dużo, ale nie robimy tego pod presją czasu. Przedtem śpieszyło się nam, by móc się wprowadzić, teraz, jak już tu mieszkamy, to udoskonalamy nasz dom w mniej więcej taki sposób: dzisiaj to może przykleję jakąś kafelkę, a jutro to może trochę gładzią się zajmę, na trzeci dzień popracuję w ogródku, a na dzień następny... w następnym dniu zrobię sobie wolne, no, i jest fajnie.

To co robimy nie ma już tak spektakularnej wymowy, jak wykafelkowanie salonu albo urządzenie łazienki, ot, taka kosmetyka, jakiś drobiazg tu, jakaś pierdółka tam, wciąż jednak dokładamy coś, co czyni nasz dom coraz piękniejszym i coraz bardziej funkcjonalnym.

Kilka przykładów. Włącznik światła do łazienki. Biała ściana wokół niego zrobiła się jakaś taka ubrudzona i upalcowana, bo czasami trzeba w nocy wstać i z łazienki skorzystać, a w połowie śpiąc to trochę po omacku naciska się tego pstryczka do łazienkowego oświetlenia. Aby problem rozwiązać przykleiliśmy pod włącznik taki fajny wzorek znaleziony w Castoramie. Jest ciekawy wizualnie i jest wykonany z czegoś co wygląda na cieniutki welur. Sprawdza się idealnie.

blog budowlany - mojabudowa.pl

Skrzynka pocztowa. Decyzja administracyjna o nadaniu numeru adresowego nakłada obowiązek zainstalowania skrzynki pocztowej. Docelowo będzie gdzieś w okolicy furtki w pasie ogrodzenia, ale na chwilę obecną ogrodzenie jest w planach leżących gdzieś za odległym horyzontem. W związku z tym skrzynka pocztowa została zamontowana na wkopanym w okolicach głównego wejścia słupku ogrodzeniowym. Pierwsza korespondencja została już ze skrzynki wyjęta.

blog budowlany - mojabudowa.pl

Żonka walczy w ogródku. Wzięła sobie chyba za punkt honoru zwycięsko wyjść z wojny z chwastami. Walczy dzielnie, choć widzę, że jest to nierówna walka. Do czasu aż sąsiednie działki nie zostaną zagospodarowane, to chwaściory będą się rozsiewać w nadmiarze. W każdym bądź razie przez swoją tytaniczną pracę doprowadziła do tego, że w obejściu domu jest porządek. Ja z kolei rozplantowałem dwie wywrotki ziemi podnosząc odrobinę poziom działki w miejscach, w których po deszczach gromadziła się woda. A propos wody, postawiliśmy basen rozporowy. Nie da rady tam pływać ale w gorące dni można zanurzyć się po uszy i zażyć ochładzającej kąpieli. Cztery kubiki wody... mam nadzieję, że faktura z Wodociągów nie powali nas na kolana :)

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

Gdzieś tam w kącie garażu, pod stertą różnych materiałów budowlanych znalazłem impregnat do klinkieru. Po dokładnym wymyciu trzech słupów zewnętrznych potraktowałem je tym impregnatem. Efekt jest olśniewający. Słupy z grafitowego klinkieru nabrały kolorystycznej głębi i prezentują się teraz doskonale.

blog budowlany - mojabudowa.pl

Wraz z innymi meblami przywędrowało do nas w trakcie przeprowadzki piętrowe łóżko z sosnowego drewna, na którym spał nasz syn. Przestało ono spełniać swoją główną funkcję, bo dzieciak... o, przepraszam, młodzieniec (jak by nie patrzeć to gimnazjalista). No więc synek zrobił się zbyt długi jak na  gabaryty tego "piętrowca". No to co, wyrzucić? W żadnym wypadku! Do garażu oprócz piętrowego łóżka powędrowała wyrzynarka, szlifierka oscylacyjna i wkrętarka. Z dolnej części zrobiłem łóżko, które doskonale nadaje się na przenocowanie jakiegoś gościa, a górna część po zmniejszeniu szerokości i paru innych przeróbkach posłużyła za tarasową ławkę. W pobliskiej hurtowni tapicerskiej zakupiliśmy twardą gąbkę na siedzisko i hydrofobowy materiał do jego obszycia (to oczywiście żonka). Po pomalowaniu ławki (to też żonka) mamy mebel tarasowy, za który w sklepie trzeba by było dać masę złociszy.

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

Jest pięknie. I niech mi nikt nie mówi (tak jak ja to wszystkim mówiłem jakiś czas temu) że na blokach jest fajnie. Fajnie to jest tutaj, teraz to wiem!!!

12Komentarze
wawka
Data dodania: 2017-07-30 00:15:12
Miło przeczytać takie słowa, wszystkiego dobrego w Waszym domku:)
odpowiedz
Data dodania: 2017-07-30 22:11:03
Dzięki. A słowa same cisną się na klawiaturę, atmosfera tego domu działa.
odpowiedz
Odpowiedź do blog został usunięty
Data dodania: 2017-07-30 01:44:18
Dokładnie aż miło się czyta! Dlatego My także walczymy o ten spokój i swój własny kąt :) cieszcie się każdym dniem :) Koło domu robota zawsze się znajdzie nigdy nie ma tak ze wszystko zrobione. TAKI urok !! Ale robisz to z przyjemnością dla siebie! BTW ta naklejka pod ten przycisk mistrzostwo rozwiązanie!
odpowiedz
Data dodania: 2017-07-30 22:09:36
Naklejka to jakieś 15 złotych a ile to radości dla oka.
odpowiedz
Odpowiedź do belladream
Data dodania: 2017-07-30 07:42:36
Pięknie ujęta w słowach sentencja mieszkania w domku;) oby każdy dzień tak Was cieszył
odpowiedz
Data dodania: 2017-07-30 22:14:40
Napisałem to, co w tej chwili odczuwam. A cieszy nas nie tylko każdy dzień, ale też każda noc, każda chwila, którą tu spędzamy. JEST BOSKO!
odpowiedz
Odpowiedź do przemash
visag
Data dodania: 2017-07-30 10:43:27
Powiem tak - sama myślę dokładnie tak samo i znam to cudowne uczucie takich samych widoków o poranku i kawy na tarasie oblanym zielenią aż po horyzont:) Jednak naprawdę istnieją ludzie, którzy wolą bloki. Chcą mieć 3 minutki piechotą po świeże pieczywo, ruch uliczny, tętniące życie wokół i święty spokój, jeżeli chodzi o robotę w domu. My walczymy z ogrodem, oni w tym czasie czytają sobie książkę. I też całkiem spoko :)
odpowiedz
Data dodania: 2017-07-30 22:24:30
Ja wiem, że istnieją ludzie, którzy nie wyobrażają sobie mieszkania gdzie indziej jak tylko w bloku. Sam do nich nie tak dawno należałem, ba, byłem wręcz przeciwnikiem rozpoczęcia budowy. To, że plan wybudowania własnego domu w ogóle zaistniał, to sprawka żonki i jej cierpliwego urabiania mężusia, taka kropla, która drąży skałę. Ale teraz odmieniło mi się diametralnie. Ci co chcą mieć świeże pieczywo niech mieszkają nawet w piekarni, ja nie zamieniłbym się teraz z nimi za żadne skarby. Żałuję tylko, że do własnego domu dojrzałem w wieku mocno średnim i straciłem tyle czasu... no ale lepiej późno niż wcale.
odpowiedz
home5  
Data dodania: 2017-08-02 10:26:08
Świetnie ujęte! Ja też mieszkam w bloku, i też mi tu dobrze było do czasu kiedy usiadłam na betonowym bloczku przed moim niewykończonym domem i zamknęłam oczy... okazało się, że słyszę ciszę... spoko, nie zwariowałam :) Ale usłyszałam śpiew ptaków, szum wiatru, niby takie proste a takie piękne :) Gratulację dla Ciebie i Twojej rodziny, nigdy nie jest za późno na realizację marzeń
odpowiedz
Odpowiedź do naszfamiliaris
Data dodania: 2017-08-02 10:53:51
Poezja przez Ciebie przemawia. Widać ją też można połączyć z twardymi realiami budowy. I masz rację, wszystko co przeczytałem jest szczerą prawdą.
odpowiedz
Odpowiedź do home5
Data dodania: 2017-08-03 21:42:22
Cześć ja nawet nie marzyłam o własnym domu to wydawało się nie realne.Przenieśliśmy się z centrum dużego miasta na wieś oddaloną o 50 km nasi znajomi mówili że oszaleliśmy a teraz mamy gości co weekend i nikomu nie chce się wracać do blokowiska .Nasz dom stoi w środku lasu sosnowego codziennie kiedy otwieram oczy nie wierzę że można mieszkać w tak pięknym miejscu a jednak udało się :)
odpowiedz
Odpowiedź do naszfamiliaris
Data dodania: 2017-08-03 22:01:04
Zastanawiam się czy widok za oknami naszego domu jest wart zachwytów? Nie jest to widok z pięknymi górskimi szczytami, nie ma tu jeziora, nie ma wierzb pochylonych nad leniwie płynącą między polami rzeczką, nie ma... długo by wymieniać. Na obecną chwilę jest mały lasek, są łąki i pola, jest sporo różnej zwierzyny, a z roślin rosnących w najbliższej okolicy można zrobić przebogaty zielnik. Zdaję sobie jednak sprawę, że w ciągu kilku lat na tych wszystkich wolnych w tej chwili działkach kolejni inwestorzy postawią swoje domy i fajny widok za oknem zmieni się diametralnie. I tak sobie myślę, że trzeba będzie ten skrawek własnego ogródka zamienić w coś, co zasłoni sąsiedztwo i równocześnie będzie miłe dla oka, głownie naszego. Będzie to wymagało sporych nakładów, ale chyba warto to zrobić, żeby nawet mając wielu sąsiadów za płotem, patrząc przez okno, czy też siedząc na tarasie widzieć głównie motyle nad trawnikiem czy też ptaki w gałęziach gęstych drzew i krzewów, żeby za każdym razem wychodząc z domu czuć tę radość bycia "na swoim" i żeby ciągle powtarzać "jak tu jest pięknie".
odpowiedz
Odpowiedź do naszakostka

Wpis 174

Data dodania: 2017-07-06
wyślij wiadomość

Musiałem się zmobilizować, przecież te nasze schody trzeba kiedyś doprowadzić do porządku. Nie wiedzieć czemu, ale chyba pierwszy raz z takimi oporami coś w naszym domku robiłem. No ale resztki budowlanej samodyscypliny zadziałały tak jak należy i są gotowe. One. Schody.

Najpierw gładź. Nałożona kilkoma warstwami z wykorzystaniem aluminiowych kątowników i taśmy fizelinowej. Potem szlifowanie i dwukrotne malowanie na biało. Potem... i tu pojawił się kompletny brak koncepcji, jak wykończyć schody, żeby było atrakcyjnie dla oka, funkcjonalnie i tanio. Milion pomysłów na minutę - może malowanie detali kontrastowym kolorem, może bejcowane listwy drewniane, a może cokołowe listwy PVC. Szukając jakiejś inspiracji przechadzam się po budynku zaglądając we wszystkie kąty. Na strychu prawie potknąłem się o trzy paczki ozdobnego kamienia betonowego, który pozostał po robieniu obudowy kominka. Po chwili zastanowienia... czemu by nie... Przy pomocy szlifierki kątowej docinam poszczególne elementy, przymierzam i docinam, przymierzam i docinam, wycięte elementy przyklejam do ściany, robota niemal modelarska. Jeszcze tylko montaż LEDowych lampek schodowych i pstryk! włączam przed chwilą zainstalowane oświetlenie schodów. Wyszło świetnie, dumnie spoglądam na swoją pracę, ale najważniejsze, że podoba się głównemu recenzentowi - mojej żonce.

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

blog budowlany - mojabudowa.pl

Od wczoraj jesteśmy zameldowani na pobyt stały w naszym Familiarisie i ponownie zaczynają się wydatki z tym związane: nowe prawo jazdy - 100 zł (ja i żonka to będzie 200), przerejestrowanie samochodu - 150 zł (u nas razy dwa to będzie 300), trzeba załatwić wywóz śmieci i ubezpieczyć dom już nie jako plac budowy, ale jako budynek mieszkalny. Szczęśliwie cała nasza trójka ma już wymienione dowody osobiste, co zmniejsza wydatki o sporą kwotę. Złożyłem też w Urzędzie Miasta deklarację na podatek od nieruchomości, ale okazuje się, że będzie on liczony dopiero od 1 stycznia przyszłego roku, a więc ku naszemu wielkiemu zadowoleniu mamy takie małe wakacje podatkowe. Przed nami też zgłoszenie zmiany adresu zamieszkania w milionie różnych miejsc, od zakładów pracy, w których jesteśmy zatrudnieni, przez różne banki, dostawców mediów, operatorów sieci komórkowych i dziesiątkach różnych innych instytucji (Urząd Skarbowy, ZUS, NFZ itp) po kancelarię parafialną. Będzie z tym wszystkim bardzo dużo biegania...

14Komentarze
Data dodania: 2017-07-06 05:47:03
schody pięknie się prezentują. gratulacje, niech Wam się szczęśliwie i najlepiej mieszka w nowym domku!
odpowiedz
Data dodania: 2017-07-06 11:18:37
Dzięki
odpowiedz
Odpowiedź do kasianorbi2015
Data dodania: 2017-07-06 09:20:00
Ładnie wyszły Wam schody -gratuluję i życzę szczęścia w Nowym domu
odpowiedz
Data dodania: 2017-07-06 11:19:20
Dziękuję
odpowiedz
Odpowiedź do zakusynapasywny
Data dodania: 2017-07-06 09:45:11
Z tego co pamiętam wymiana dowodów jest bezpłatna. Z resztą będzie trochę biegania, ale to sama przyjemność:)
odpowiedz
Data dodania: 2017-07-06 11:26:35
Dowody wymieniliśmy jakieś pół roku temu i już nie pamiętam szczegółów, ale bardzo prawdopodobne, że była to operacja bezpłatna. Sam fakt zmiany adresu jest przyjemny, ale zamiast biegania po urzędach wolałbym posiedzieć na tarasie albo pokopać w ogródku 😀
odpowiedz
Odpowiedź do dom-na-maxa
Data dodania: 2017-07-06 15:02:00
Pewne rzeczy można załatwiać online nawet z ogródka :). Trzeba założyć Profil Zaufany, szczegóły na stronie obywatel.gov.pl. Od niedawna można sprawdzić nawet punkty karne.
odpowiedz
Odpowiedź do naszfamiliaris
Data dodania: 2017-07-06 15:14:12
Tak właśnie składaliśmy wnioski na nowe dowody. Super sprawa.
odpowiedz
Odpowiedź do vida_c24
home5  
Data dodania: 2017-07-06 10:22:17
Jak równiutko, pracy full ale efekt bardzo dobry, gratuluję :)
odpowiedz
Data dodania: 2017-07-06 11:29:12
Dwa dni zabawy z gładzią i trzy dni pracy przy elektryce i dość precyzyjnym docinaniu kamienia betonowego. Fajnie, że się podoba.
odpowiedz
Odpowiedź do home5
Data dodania: 2017-07-06 12:47:32
Fajny pomysł, wyszło idealnie! gratuluję :)
odpowiedz
Data dodania: 2017-07-06 13:17:52
Eeee... Do ideału daleko, ale wyszło całkiem fajnie, no i satysfakcja z wykonanej samodzielnie pracy jest olbrzymia.
odpowiedz
Odpowiedź do roleksik
Data dodania: 2017-07-30 01:48:38
Wow. . Niby takie proste klasyczne a dodają uroku te LEDy :) pięknie wszystko połączone ze sobą :)
odpowiedz
Data dodania: 2017-07-30 22:29:54
Cieszę się, że wszystko wyszło tak jak trzeba, i nawet podoba się komuś oprócz nas :) Cieszę się, bo wizja tych schodów tkwiła w mojej głowie i nie była poparta żadną wizualizacją. To była taka robota intuicyjno-improwizacyjna. Na szczęście udało się i nie wyszła z tego jakaś konstrukcja-potworek.
odpowiedz
Odpowiedź do belladream
naszfamiliaris
ranga - mojabudowa.pl elita
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 82269
Komentarzy: 309
Obserwują: 136
On-line: 9
Wpisów: 199 Galeria zdjęć: 257
Projekt FAMILIARIS II G1
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Żory
ETAP BUDOWY - Brak
ARCHIWUM WPISÓW
2021 listopad
2020 październik
2020 wrzesień
2020 styczeń
2019 sierpień
2019 czerwiec
2018 październik
2018 sierpień
2017 grudzień
2017 listopad
2017 październik
2017 sierpień
2017 lipiec
2017 czerwiec
2017 maj
2017 kwiecień
2017 marzec
2017 luty
2017 styczeń

OBECNIE NA BLOGU
1 niezalogowany użytkownik