Wpis 155
Miałem dzisiaj robić blat pod umywalkę, ale wlazłem na mozaikę wyznaczającą strefę kabiny prysznicowej i stwierdziłem, że dzisiaj zajmę się instalacją podtynkowej baterii prysznicowej. W ruch poszły pakuły, pasta uszczelniająca, klucze nasadowe i imbusowe. A efekt tego jest taki:
O umywalce też nie zapomniałem i blat uprzednio sklejony z kilku płyt OSB pomalowałem dzisiaj dwukrotnie folią w płynie, czyniąc go, mam nadzieję, niewrażliwym na działanie wody.
Cały czas myślę też o innych robotach, które trzeba wykonać w budynku. Tym razem padło na schody między parterem i pięterkiem, a konkretnie o ich wykończenie. W niedzielę późnym wieczorem zamówiłem przez internet kołki do montażu drewnianych stopnic na betonowych schodach. Nie wiedzieć czemu, ale w żadnym z okolicznych marketów budowlanych, których w okolicy jest kilka, nie można takich kołków kupić, chociaż różnych gwoździ, śrub, wkrętów, dybli i kołków są tam dziesiątki różnych rodzajów. Dzisiaj owo zamówienie zostało zrealizowane - kurier dostarczył paczkę z zestawem 100 kompletów, na które składa się sam kołek, wkręt, trzy podkładki do poziomowania stopnicy i znaczniki do precyzyjnego ustalenia miejsca wiercenia w betonowym stopniu i drewnianej stopnicy.
Dzisiaj miałem kilka telefonów od kolegów i znajomych, którzy pytali o materiały, sposoby wykonania, prosili o namiary na fachowców, o ceny i terminy. Bardzo się cieszę, że mogę komuś pomóc i podzielić się swoim doświadczeniem z tej, bądź co bądź, wielomiesięcznej już przygody z budownictwem jednorodzinnym.