Wpis 41
24 lipca 2015 r.
No i stało się - widok płyty fundamentowej przeszedł do historii. Kto nie widział, ten już nie zobaczy, chyba że na zdjęciach w poprzednich postach. Po dokończeniu ocieplania ścian fundamentowych i owinięciu ich folią kubełkową, całość została zasypana piaskiem. To co nas tak cieszyło przez kilka ostatnich dni zostało gdzieś pod powierzchnią gruntu, tak więc czekamy na następne prace, z których każda następna będzie nas z pewnością cieszyć jeszcze bardziej. W następnej kolejności wykonywane będą jutro pierwsze prace instalatorskie, a w poniedziałek zostanie wylana podłoga na gruncie.
Tak więc etap budowy do "poziomu zero" dobiega ku końcowi!!!
Na działce zrobiło się sporo więcej miejsca, ponieważ wielka sterta piachu, która zalegała z tyłu została wykorzystana do zasypania fundamentów. Prawie zapomniałem, ile miejsca mamy z tyłu przyszłego domu. Cieszy to, ale i... trochę przeraża, żaden przecież ze mnie ogrodnik, a trzeba będzie tę powierzchnię jakoś sensownie zagospodarować.
Niebo zrobiło się sinogranatowe i pojawiły się dzikie pomruki burzy. Ludzie z niepokojem spoglądają w niebo, bo w tym roku nawałnice spowodowały już olbrzymie straty. Na szczęście burzowe chmury przeszły gdzieś bokiem i piekło się nie rozpętało. Piorunów nie było ale deszczu też nie było, a ten akurat bardzo by się przydał, gleba jest przeraźliwie sucha.
Aktualny stan budowy. |
Pręty startowe słupa i miejsce oparcia biegu schodowego. |
Bednarka wbudowana w ścianę fundamentową. |
Ściany fundamentowe "opakowane" w folię kubełkową. |
Po zasypaniu piaskiem fundamentów działka stała się jakby większa. |
I jeszcze jedno ujęcie. |
Komentarze