Wpis 179
Rozpocząłem działania bojowe w górnej łazience. Parę dni temu poszerzyłem ściankę oddzielającą strefę prysznica od strefy WC, bo była przygotowana na kabinę 80 cm, a ja ze swoimi gabarytami to muszę mieć minimum 90 cm. Następnie w ruch poszła taśma izolacyjna i folia w płynie. Wykorzystując oba materiały zaizolowałem łazienkę w miejscach "krytycznych", czyli na styku podłogi ze wszystkimi ścianami, w strefie prysznica i wanny, oraz podłogę i miejsca wychodzenia ze ściany rur, do których będę kiedyś podłączał krany, syfony itp..
Dzisiaj zabrałem się za pierwsze kafelki. Wymierzyłem dokładnie strefę kabiny prysznicowej, ale doszedłem do wniosku, że w pierwszej kolejności trzeba będzie zamontować drzwi do łazienki, w związku z czym konieczne jest położenie kafli podłogowych, choćby tylko częściowo, tak aby można było postawić na nich ościeżnicę drzwi. Jak postanowiłem, tak też zrobiłem. Na podłogę wybraliśmy płytki Artens Vintage Wood formatu 17,5 x 60 cm i grubości 8 mm z oferty Leroy Merlin i krzyżyki dystansowe 3 mm. Pierwszych 21 płytek zostało przyklejonych klejem Atlas Plus.
No i ledwo zacząłem robotę a już muszę ją przerwać. Zadzwonił telefon, wyświetlacz komórki sygnalizuje, że dzwoni córka: "Tato, wykafelkujesz nam łazienkę?". No cóż, glazurnikiem nie jestem, ale widać udaje mi się przyklejać płytki na tyle równo, że podoba się to nie tylko mnie.