Wpis 21
8 luty 2015 r.
Co działo się przez ostatni miesiąc? Z pozoru niezbyt wiele, ale pozory jak wiadomo potrafią mylić.
Po pierwsze otrzymaliśmy urzędową decyzję o zatwierdzeniu projektu budowlanego i udzieleniu pozwolenia na budowę zjazdu indywidualnego do działki z drogi publicznej. To jeden z tych elementów, o których nie myśli się w kategoriach formalnych, a trzeba. Wymaga projektu, uzgodnień, pieczątek i podpisów. No ale mamy pozwolenie i za jakiś czas wykorzystamy zawarte w nim ustalenia do wykonania połączenia naszej działki z drogą.
Po drugie zakończył się etap projektowania przyłącza energetycznego i według informacji dostępnych na moim koncie w Tauronie projekt został przekazany do realizacji firmie wykonawczej. Firma ta ma skontaktować się w celu ustalenia terminu wykonania przyłącza, tak więc czekam na telefon.
Po trzecie, korzystając z wycen hurtowni i wykonawców, a także opierając się na informacjach internetowych musiałem stworzyć uproszczony kosztorys budowlany na potrzeby banku. Oj, było z tym trochę roboty, ale się opłaciło, bo parę dni później odbyła się na działce kontrola rzeczoznawcy, który po dokonaniu ze mną wywiadu skonfrontował otrzymane informacje z projektem budynku, opracowanym przeze mnie kosztorysem i warunkami miejscowymi na działce. Stwierdzenie kontrolera, że kosztorys jest wykonany rzetelnie utwierdził mnie w przekonaniu, że warto było się do niego przyłożyć.
Po czwarte, najważniejsze, 6 lutego zadzwoniła pani z banku, że kredyt został nam udzielony i możemy umówić się na podpisanie umowy. Sęk w tym, że przyplątało się jakieś choróbsko i przez tydzień nie mogę nigdzie z domu się ruszyć.
Za oknem 8 stopni powyżej zera, a ja mam chorobowy "areszt domowy". Koszmar!!!