Wpis 55
19 sierpnia 2015 r.
Nie byliśmy na budowie przez dwa dni, więc zameldowaliśmy się tam dzisiaj mocno zaciekawieni tym, co też mogło się zmienić. Już podjeżdżając pod działkę wydawało mi się, że pojawiła się nowa plama z resztek betonu, który jest wylewany z betoniarki wraz z wodą wykorzystaną do płukania "gruszki". O tym, że betoniarka rzeczywiście gościła na naszej działce ostatecznie upewnił mnie okrzyk żoneczki, która pierwsza weszła do budynku:
- MAMY SCHODYYYYY!!!!!!!!
Rzeczywiście, zostały zabetonowane schody, ale i strop nad główną częścią budynku. Częściowo został też rozszałowany strop nad garażem. Teraz przez kilka dni będzie nas czekać bieganie z wodą i polewanie świeżo zalanego stropu i schodów, tak jak to miało miejsce w przypadku płyty fundamentowej.
Ciekawe, co ekipa zmajstruje jutro ?)
Świeżo zalany strop. |
Mamy schody! |
Komentarze