Wpis 94
2 lutego 2016 r.
Umówiłem się na spotkanie z panem Zbyszkiem, właścicielem firmy, która postawiła nam Familiarisa. Pan Zbyszek, choć skończył dla nas pracować z chwilą wywiązania się ze wszystkich punktów zawartych w umowie, to zapewnił nas o tym, że jak będzie trzeba to zajmie się też innymi robotami na budowie.
Spotkanie, jak zwykle konstruktywne i w miłej atmosferze, przyniosło pozytywne dla nas efekty. Pan Zbyszek załatwi nam fachowca od tynków i wylewek podłogowych oraz specjalistę od układania podbitki dachowej. Jego firma w odpowiednim momencie wkroczy na plac budowy aby wykonać zewnętrzne ocieplenie murów i ich tynkowanie. Przy okazji miałem sposobność zobaczyć jakość tynków i wylewek zrobionych przez obiecanego mi fachowca - długa, dwumetrowa łata pokazała, że są idealnie równe. Dla odwiecznego mieszkańca blokowisk jest to rzecz zwyczajnie niepojęta!!!
Jadąc do domu, jakiś kwadrans później, zadzwonił pan Zbyszek z informacją, że tynkarz będzie mógł wejść na budowę za 3-4 tygodnie i trzeba będzie załatwić instalatorów, aby zrobili wszystko to, co musi być pokryte tynkiem. Zadzwoniłem więc do pana Krzyśka z Instalmexu, który to po przeanalizowaniu sprawy stwierdził, że powinni się wyrobić do 21 lutego. Taką też informację przekazałem panu Zbyszkowi, który powiedział, że umawia tynkarza na tą właśnie datę.
Fantastycznie. Po długiej przerwie wracamy do gry.
Komentarze