Wpis 147
22 stycznia 2017 r.
Od pewnego czasu zima pokazuje swoje lodowe pazurki. Nie są to tak potężne szpony, że można by było używać określenia w stylu "zima stulecia", ale właśnie pazurki, drobne i ostre. Śniegu napadało akurat tyle, żeby narobić sporo problemu tym, którzy muszą zadbać o jego brak na drogach, chodnikach i dachach. Kilkunastostopniowy mróz trzyma od blisko trzech tygodni, skutecznie uprzykrzając życie tym kierowcom, którzy w swoich samochodach mają niezbyt sprawne akumulatory, a może przede wszystkim tym, którzy są zwykłymi zmarzlakami. Nie jest ta zima również zbyt łaskawa dla budowlańców. W zeszłym roku sezon budowlany trwał nieprzerwanie całą zimę, no ale trudno by było inaczej, gdy w styczniu na trawnikach pojawiły się stokrotki. W tym roku na prace budowlane mogą pozwolić sobie chyba wyłącznie ci, którzy zajmują się wykończeniówką, najlepiej w ogrzewanych budynkach. Zwyczajnie mamy pierwszą od kilku lat, taką prawdziwą, normalną zimę.
A propos ogrzewanych budynków, to przyjechała dostawa pelletu. 130 worków po 15 kg każdy idealnie wkomponowało się w przestrzeń pod schodami, które kilka dni temu zamontowałem w garażu.
Dwie tony pelletu pod świeżo polakierowanymi schodami. |
Żonka zajęła się wykończeniem tych schodów i pomalowała je trzykrotnie - jedna warstwa podkładu i dwie warstwy lakieru poliuretanowego. Intensywny zapach drażnił nozdrza przez trzy dni, ale teraz mamy schody zabezpieczone i możemy je używać w codziennej eksploatacji.
Dwa dni spędziłem na tak prostej rzeczy jak montaż odwodnienia liniowego w dolnej łazience. Przyznam się, że rok temu, gdy na plac budowy wkroczyli specjaliści od wylewek, ich praca poszła tak szybko i sprawnie, że nie dali nam szansy na dopilnowanie szczegółów. Takim detalem jest m. in. strefa kabiny prysznicowej w łazience na parterze. Wylewka została zrobiona na jednym poziomie w całej łazience, jedynie w miejscu odpływu liniowego pozostawiono prostokątny otwór na montaż odpływu. Normalnie to wykuwa się posadzkę wielkości i kształtu kabiny prysznicowej, po czym w powstałym otworze wykonuje się nową wylewkę formując odpowiednie spadki, montując przy okazji odpływ liniowy. w naszym przypadku skucie podłogi w tym miejscu nie wchodziło w grę, ponieważ pod spodem biegną rurki ogrzewania podłogowego. Co więc zrobić?
Jedyne co przyszło mi do głowy to nie tyle skuć co zdłutować wylewkę na głębokość 3-4 cm, uważając oczywiście na pracującą w tym miejscu podłogówkę. Tak więc przy pomocy szlifierki kątowej zaopatrzonej w tarczę do cięcia betonu, multinarzędzia z odpowiednią końcówką, młotka i płaskiego śrubokręta pracującego tu jako dłuto, zdjąłem wierzchnią warstwę wylewki na powierzchni, którą będzie zajmowała kabina prysznicowa.
"Wydłutowana" podłoga pod układaną ze spadkiem wylewkę. |
Ledwo uporałem się z jednym problemem, to pojawia się następny. Przymierzony z grubsza odpływ liniowy pokazuje, że jego syfon koliduje z umieszczonym w podłodze wyprowadzeniem kanalizacji. Gdyby były względem siebie przesunięte, to nie byłoby kłopotu, a że są dokładnie nad sobą, a syfon ma przyłącze do kanalizacji wyprowadzone poziomo a nie pionowo, to pojawia się pytanie jak to ze sobą połączyć w otworze, który nie zostawia zbyt wiele miejsca na manipulacje. Po dłuższej chwili kombinowania z kolankami udaje się odpływ liniowy przymontować do rury kanalizacyjnej. Po ustawieniu go na odpowiedniej wysokości i dokładnym wypoziomowaniu wykonałem próbę szczelności. Kilka litrów wody wlanej do odpływu nie wykazuje powstania żadnych przecieków na złączach rur i kolanek. Jest dobrze.
Odpływ liniowy gotowy do montażu. |
Rozrabiam kolejne kilogramy podkładu posadzkowego (zdziwiłem się, że do tej niewielkiej dziury weszło blisko 70 kg). Otwór w którym zamontowałem odpływ jest na tyle mały, że nie bardzo umiem wypełnić zaprawą wszelkie zakamarki, głównie pod syfonem i zmuszony jestem prosić żonkę o pomoc. Jej filigranowe rączki szybko uporały się z tym problemem. Miejsce, które uprzednio wykułem, wypełniam zaprawą tworząc 2,5 procentowy spadek w kierunku odpływu.
Zwinne rączki żony przy pracy. |
Odpływ został idealnie wypoziomowany. |
No to teraz czekamy aż wyschnie. |
A trzeba było w tym miejscu postawić standardową kabinę prysznicową na brodziku i byłoby szybciej, prościej i pewno taniej.
Komentarze