Wpis 162
Kilka dni nic nie pisałem, ale jestem w fazie dość monotonnej pracy. Mianowicie zająłem się spoinowaniem pomieszczeń na pięterku. Dzień pracy wygląda mniej więcej tak - nalanie do pojemnika 250 ml wody, odmierzenie pół kilograma Uniflota, wsypanie go do wody i dokładne wymieszanie. Szpachelka w dłoń i przygotowaną masą wypełniam wszystkie miejsca połączeń płyt gk ze sobą i ze ścianami, zbrojąc każdą spoinę taśmą fizelinową. Rozrabiam tylko 0,5 kg gładzi konstrukcyjnej bo ma ona tendencję do szybkiego twardnienia, a w tej postaci nie nadaje się już do niczego. Pół kilograma starcza na kilka, kilkanaście minut, no więc odmierzam wodę, ważę porcję Uniflota... i tak w kółko przez kilka dni.
Pierwsza warstwa farby w sypialni. |
Ale powoli finiszuję. Jeden pokój jest gotowy, już o tym pisałem. Sypialnia została dzisiaj pomalowana pierwszą warstwą farby (tu wspomogła mnie w pracy żoneczka), a pozostałe pomieszczenia (gabinecik, garderoba i łazienka) mają położone dwie warstwy gładzi konstrukcyjnej. Pozostała jeszcze do położenia gładź finiszowa i kilkukrotne malowanie (nasze doświadczenie pokazuje, że wystarczają trzy warstwy farby).
Tak było w gabineciku po pierwszym spoinowaniu... |
... a tak jest po położeniu drugiej warstwy gładzi konstrukcyjnej. |
W łazience są już też dwie warstwy Uniflota. |
A potem... potem będę układał na pięterku panele podłogowe oraz ozdabiał schody pięknie polakierowanymi przez żoneczkę stopnicami, które w garażu oczekują na swoją kolej.
Sterta stopnic oczekujących na swoją kolej. |