Wpis 173
To dla nas wielki dzień!!!
To, co kilka lat temu było mrzonką, jakimiś przebłyskami bliżej nie sprecyzowanych pomysłów, stało się faktem. Po 722 dniach od chwili wbicia w grunt przysłowiowej "pierwszej łopaty", po 14 dniach od złożenia w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego zgłoszenia o zakończeniu budowy i przy jego tzw. "milczącej zgodzie", możemy całemu światu ogłosić, że BUDOWA FAMILIARISA ZOSTAŁA ZAKOŃCZONA.
Z przejęciem zdjąłem z ogrodzenia Tablicę Informacyjną, która towarzyszyła naszej budowlanej przygodzie od dwóch lat. I co teraz? To już koniec? Nie, nie... Pracy zostało tu jeszcze bardzo dużo, ale już nie będę mówił, że jadę popracować na budowę, tylko że urządzam dom. Postaram się też od czasu do czasu wrzucić jakieś wieści z naszej budowy... egh! Przepraszam, to taka siła przyzwyczajeń. Postaram się wrzucić czasami wieści z urządzania naszego domu, a może podzielę się jakimiś przemyśleniami, których w moich wpisach było całkiem sporo.
Mówi się, że prawdziwy mężczyzna musi wybudować dom, spłodzić syna i posadzić drzewo. Dom jest, syn jest a i drzewka już w ogrodzie posadziłem. Czy w związku z tym czuję się spełniony? Znajomy powiedział mi, że jak już spełnię wszystkie te trzy warunki, to muszę znów zacząć od początku, no ale... domkiem mamy nadzieję cieszyć się przez długie, długie lata i na inny dom pewno nam już zabraknie czasu... dzieci mamy wspaniałe, córkę i syna, i to wystarczy, zresztą nasz wiek już nie na pieluchy i ząbkowanie, poczekamy na wnuki... A drzewa, tu z pewnością nie powiedziałem ostatniego słowa, bo urządzanie otoczenia domu dopiero przed nami.
Zaczynamy nowy etap naszego życia!
Komentarze