Wpis 81
29 października 2015 r.
Wczoraj spotkałem się na budowie z panem Krzyśkiem z Instalmexu. Przez półtora godziny snuliśmy się po wszystkich zakamarkach Familiarisa, żeby logicznie i z sensem rozplanować położenie instalacji elektrycznej. Pan Krzysztof cierpliwie nanosił na plany budynku symbole gniazdek, łączników i punktów świetlnych, uwzględniając to co być musi np. zasilanie pompy obiegowej czy też podłączenie dla lodówki, ale też wszelkie nasze "widzimiśki-duperelki" - diodki, LEDki i takie tam.
Dzisiaj natomiast wybrałem się zrobić pomiary działki, bo choć powierzchnię znam, a jest tego 836 m2, to wstyd powiedzieć, ale długości poszczególnych boków parceli stanowią jakieś "top secret". No więc uzbrojony w zwijaną 20 metrową taśmę mierniczą kartkę papieru i długopis pojawiłem się na działce celem dokonania tych "bardzo precyzyjnych" pomiarów. A tam spotykam ekipę pana Zbyszka, która znalazła chwilę czasu, żeby przyjechać i zamurować dziury powstałe w otworach okiennych po zamontowaniu w nich okien, a wszystko przez rolety, których rozmiary są nieco mniejsze od tych, które były przewidziane w projekcie. Przy okazji panowie dokonali regulacji wszystkich okien i teraz otwierają się wszystkie tak jak trzeba.
Pomiarów też dokonałem: front i prawy bok mają po 28 m, z tyłu jest 28,5 m, a lewy bok jest najdłuższy i ma 31,8 m. W najbliższym czasie wykorzystam te pomiary, aby dokonać wycen ogrodzenia, które ze względów budżetowych nie będzie jakimś klinkierowym czy granitowym monstrum, ale zapewne będzie to coś prostego.
Podmurowane zostały portfenetry... |
... okna w kotłowni... |
i okno tarasowe. |
Z cyklu "anatomia budynku": przestrzeń między dachówkami i membraną dachową. Widoczna łata i kontrłata. |
Choć jest koniec października to z krótką wizytą przyjechała na działkę Pani Wiosna. |
Komentarze