Wpis 170
Chyba już zapomniałem, jak wygląda budownictwo z epoki komuny. W naszym mieszkaniu znajdującym się w bloku typu szwedzkiego, a które pozostawiamy córce, trzeba zrobić remont. I nie dlatego, że jest w stanie opłakanym, a raczej , że trzeba go odświeżyć, no ale też dlatego, że ma dziewczyna swoją wizję urządzenia wnętrza. Na dobry początek przedpokój i sypialnia. Pracę wykonuje kilka osób - gładzie, malowanie, przeróbki elektryki. Moim zadaniem jest położenie paneli. No to co jest nie tak z tym budownictwem wielorodzinnym sprzed blisko 40 lat?
W naszym Familiarisie każda ściana to idealny pion, każda podłoga to idealny poziom, a każdy róg to idealny kąt prosty. W blokowym mieszkaniu jest dokładnie na odwrót... No i jeszcze te wszystkie złe spojrzenia sąsiadów, którzy mają za złe, że muszą słuchać dźwięków wiertarki, która z wielkim trudem wgryza się w potwornie twardy beton prefabrykowanych ścian. Patrzą tak, jakby zapomnieli, że co jakiś czas i oni zakłócają spokój sąsiadom remontując swoje mieszkania. A że w bloku mieszkań jest trzydzieści kilka, to dźwięk wiertarki słychać na różnych piętrach właściwie przez okrągły rok. A w naszym Familiarisku... cisza, taka leśno-polno-łąkowa, śpiewają ptaki i szumią drzewa pobliskiego lasku, cykają świerszcze, a wieczorem koncertują żaby. I pomyśleć, że jakiś czas temu niewyobrażalną rzeczą było zamieszkać gdzieś, gdzie nie słychać za ścianą jeżdżącej windy, sprzeczki sąsiadów czy owej wiertarki wprawiającej w drżenie zbrojenie ścian i stropów 11-piętrowego budynku. A teraz... za nic na świecie nie zamieniłbym naszego nowego gniazdka pływającego w morzu rumianków.
Z cyklu: biurokracja. Powoli finalizujemy budowę. Złożyłem u architekta, który jest równocześnie kierownikiem budowy, komplet dokumentów potrzebnych do zgłoszenia zakończenia budowy:
geodezyjna inwentaryzacja powykonawcza
protokół odbioru kominów i przewodów wentylacyjnych
protokół odbioru przyłącza energetycznego
protokół odbioru przyłącza wodociągowego
protokół odbioru przyłącza kanalizacyjnego
protokół odbioru wewnętrznej instalacji elektrycznej
protokół odbioru instalacji wody, kanalizacji i centralnego ogrzewania
oryginał projektu budowlanego
Architekt będzie musiał nanieść do projektu poprawki pokazujące zmiany dokonane w stosunku do zatwierdzonego projektu budowlanego. Szczęśliwie nie było ich tak dużo, a te które były, są to zmiany mało istotne, można by rzec kosmetyczne. Dokładając do tego właściwie wypełniony i zakończony Dziennik budowy, oświadczenie kierownika o doprowadzeniu placu budowy do porządku i Zgłoszenie zakończenia robót, będę musiał złożyć te wszystkie dokumenty w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego. Oficjalny koniec budowy jest już bardzo blisko...
Pomimo głosów, które odradzały nam założenie podlicznika wody na cele podlewania ogrodu, zdecydowaliśmy się, na instalację takiego ustrojstwa, a czy to będzie się opłacało, to się okaże w codziennym użytkowaniu. Zgodnie z warunkami technicznymi, które otrzymaliśmy od Wodociągów, zamontowaliśmy w garażu konsolę na podlicznik wyposażoną w odpowiednie zawory i wyprowadziliśmy na elewację ogrodową końcówkę rury z zaworem czerpalnym. Po dokonaniu przez inspektora z miejskich Wodociągów sprawdzenia poprawności wykonania tej części instalacji, zakupiłem i zamontowałem na konsoli licznik wody i zgłosiłem gotowość do jego zaplombowania. Montaż modułu radiowego do zdalnego odczytu stanu licznika i założenie plomb w wykonaniu dwóch pracowników PWiK trwało dosłownie trzy minuty. No to teraz możemy roślinkom robić sztuczny deszcz :)
A jak się ma zielenina? Borówka amerykańska i agrest wydały owoce, pomidorki zakwitły, kiwi wypuszcza piękne liście, rzodkiewka wspaniale się czerwieni, a i iglaki całkiem fajnie sobie radzą. Jest pięknie!!!