Wpis 191
Patrzę i nie wierzę... ostatni wpis został zrobiony 8 miesięcy temu!
Zaniedbałem tego bloga niesamowicie. I nie chodzi wcale o to, że nie ma o czym pisać. Wręcz przeciwnie - cały czas coś tu dłubiemy, majsterkujemy, kopiemy i sadzimy, planujemy, kupujemy, poprawiamy i... po dwóch latach mieszkania w naszym Familiarisie mamy mnóstwo przemyśleń. Tymi ostatnimi możemy się podzielić aby komuś może pomóc, przestrzec, dać do myślenia, wzbudzić wątpliwości albo utwierdzić w już dokonanych wyborach. Z perspektywy tych dwóch lat możemy już wypowiedzieć się na temat eksploatacji, kosztów, decyzji słusznych i błędnych, na temat współżycia z okolicznymi mieszkańcami oraz z lokalną przyrodą. Tak, tak, walka z kretem czy z innymi nornicami, zmagania z ostami i skrzypami, czy też odwiedziny os i szerszeni, ale też pięknych ptaków i cudnych motyli mogą być tematem fascynujących opowieści.
Ale to wszystko za czas jakiś, jak pozbieram myśli i znajdę trochę więcej pisarskiej weny. Dzisiaj tylko portret naszego Familiarisa krótko po zachodzie słońca.