Modern Gallery
Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

naszfamiliaris

wpisy na blogu

Wpis 89

Data dodania: 2017-01-26
wyślij wiadomość

17 grudnia 20105 r.

No to mały fotoreportaż z dzisiejszych prac przy przyłączach wody i kanalizacji.

Zaczyna się "demolka" drogi poprzez nacięcie asfaltu.

Gruba warstwa asfaltu okazała się zbyt dużym wyzwaniem dla małej koparki.

Na szczęście w odwodzie mamy potężnego Atlasa.

Będziemy się podłączać do różowej rury. Ta niebieska to wodociąg, do którego przyłączyliśmy się wczoraj jakieś 8 m w prawo.

Po wstrzymaniu przepływu ścieków wycięto kawałek "magistrali" żeby zrobić miejsce na naszą studnię.

Kineta studzienki na miejscu.

Następnie zamontowano rurę karbowaną stanowiącą trzon studni i podłączono poziomą rurę, którą uprzednio przeciśnięto pod drogą na naszą działkę.

Tak wygląda miejsce bezpośredniego połączenia naszej instalacji kanalizacyjnej z kolektorem ściekowym.

Przeciśnięta pod drogą rura będzie przedmiotem dalszej pracy w dniu jutrzejszym.

Panowie z PWiK montują wodomierz w studzience wodomierzowej. W tym momencie przyłącze wody jest kompletne.

Studnia kanalizacyjna po zamknięciu jej pokrywą została zasypana, a grunt wokół zagęszczony.

Jutro będą kontynuowane prace przy przyłączu kanalizacyjnym na terenie działki. Została do zrobienia studnia rewizyjna, klapa zwrotna i połączenie wszystkiego do końcówki instalacji kanalizacyjnej rozprowadzonej w fundamencie. A poza tym kosmetyka - asfaltowanie, zasypywanie itp. Relacja jutro.


Wpis 88

Data dodania: 2017-01-26
wyślij wiadomość

16 grudnia 2015 r.

Gdy rano przyjechałem na działkę, to panowie z firmy wykonującej przyłącza już pracowali. Na dzisiejszy dzień przewidziano wykonanie przyłącza wody. Praca polegała na przeprowadzeniu rury polietylenowej w przewiercie pod ulicą, ponieważ wodociąg biegnie nie po tej stronie drogi, po której stoi budynek, i to w sposób, który nie uszkodzi nawierzchni drogi. Następnie należało połączyć tę rurę z wodociągiem przy pomocy obejmy termooporowej, a z drugiej strony z rurą wchodzącą pod płytą fundamentową do budynku. Po drodze należało zabudować termoizolowaną studzienkę wodomierzową, w której jutro przedstawiciele Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji zamontują wodomierz.

To niebieskie to wodociąg, a to czarne to rura, która połączy go z domem.

Wszystko poszło sprawnie, bez żadnych niespodzianek i full profesjonalnie. Po raz kolejny okazało się, że warto skorzystać z usług firm z tak zwanego "polecenia". Może jest i drożej, ale jak to kiedyś już pisałem - na tanich "fachowcach" oszczędza się tylko pozornie, trzeba takiemu zapłacić, a oprócz tego kosztują poprawki wszelkich niedoróbek, których się ów dopuścił. O straconych nerwach i czasie nie wspomnę.

Rura została przeprowadzona pod drogą.

Zadałem pytanie panu inspektorowi z Wodociągów, który odbierał ukończone przyłącze, czy ta studnia wodomierzowa jest rzeczywiście taka termoizolacyjna, bo jej konstrukcja z tworzywa sztucznego raczej nie sprawia takiego wrażenia, na co on odpowiedział, że przy zewnętrznej temperaturze -30 st. C w studni ma być +4 st. C. Ciekawe! Życie zweryfikuje tę informację, bądź co bądź zima dopiero przed nami.

Jutro pierwsza część budowy przyłącza kanalizacyjnego, co nie będzie tak prostą sprawą jak dzisiaj, a pojutrze dokończenie tej budowy i przywrócenie drogi do stanu sprzed prac - asfaltowanie uszkodzonych fragmentów jezdni.

Wykonawca zorganizował sporą ilość sprzętu.

Zgrzewanie termooporowe.

Układanie rury od wodociągu do budynku.

Montaż studzienki wodomierzowej.

Gotowe podłączenie do wodociągu.

Przywracanie terenu do stanu sprzed wykopów.

Pokrywa studzienki wodomierzowej.

Z krajobrazu zniknęła niebieska rura, która w tym narożniku budynku była widoczna od ponad 4 miesięcy.


Wpis 87

Data dodania: 2017-01-26
wyślij wiadomość

15 grudnia 2015 r.

Kilka dni temu bardzo zaprzyjaźniłem się z takimi dwoma: taczką i łopatą. "Dziewczyny" są bardzo wymagającymi towarzyszkami pracy, bowiem mój kręgosłup odczuł solidnie wożenie taczką piasku celem podsypania wszelkich prześwitów pod płotem. Ile było tych prześwitów? Prościej będzie napisać w ilu miejscach płot nie wymagał podsypania - nie było takich miejsc. Tak więc obsypałem blisko 90 m ogrodzenia, i to z dwóch stron.

Płot obsypany na prawej flance.

To samo, tylko po lewej stronie.

A teraz wiadomość dnia. Doczekaliśmy się wreszcie budowy przyłączy wody i kanalizacji. Skontaktowali się ze mną przedstawiciele wykonawcy i ogłosili, że od jutra przez trzy dni będą budować owe przyłącza. Tak więc mamy świetny prezent pod choinkę. Żal tylko, że za ten prezent musimy zapłacić sami, i to sporą kaskę.

O efektach prac oczywiście wkrótce napiszę.

Przed rozpoczęciem jutrzejszych prac została już osygnalizowana ulica.

Tak wygląda Familiaris u progu zimy.

Wpis 86

Data dodania: 2017-01-26
wyślij wiadomość

29 listopada 2015 r.

Fajniutki ten nasz płot. Trochę drutu na siatkę, trochę betonu na podmurówkę, kilkadziesiąt rurek na słupki a radości co niemiara. Z racji tego, że teren nie jest w tym miejscu idealnie poziomy, to w wielu miejscach pod betonowymi płytami stanowiącymi podmurówkę utworzyły się dziury, które trzeba będzie zasypać. Tam, gdzie braki były niewielkie to od razu uzupełniłem je piaskiem, a tam, gdzie brakuje więcej materiału zacząłem podsypywać gruzem z popękanych pustaków i dachówek. Starczy to jednak na niewielki fragment płotu i aby podsypać porządnie całość ogrodzenia trzeba będzie zamówić wywrotkę jakiegoś tłucznia i piasku.

Monter przy pracy.

Ogrodzenie w kilku ujęciach.

Obsypana piaskiem prefabrykowana podmurówka.

Gruz pustakowo-dachówkowy użyty do łatania dziur pod podmurówką.

Jakiś czas temu pozamiatałem poddasze z kurzu, gruzu i wszelkich śladów pozostałych po murarzach i dekarzach. Teraz przyszła pora na schody i parter. Niewdzięczna to robota, bo pył który się unosił przy każdym ruchu miotły był wszędzie, gryzł w oczy i nie pozwalał oddychać. Przez dwa dni wydmuchiwałem w chusteczki kilogramy błota, ale warto było się pomęczyć, bo teraz przeciągi wewnątrz budynku nie powodują "burzy pyłowej". Taka sytuacja zmieni się oczywiście z chwilą wejścia do wnętrza instalatorów, którzy kując bruzdy w murach i przekuwając się przez strop zmuszą mnie ponownie do użycia wysoko zaawansowanej techniki w postaci zmiotki i szufelki :)

Wpis 85

Data dodania: 2017-01-26
wyślij wiadomość

26 listopada 2015 r.

Obserwuję, że coraz częściej w bezpośrednim sąsiedztwie naszej działki zatrzymują się osoby zainteresowane kupnem parceli pod budowę własnego domu. Wyobraźnia tworzy taki oto obraz.

Podchodzi hipotetyczny sąsiad i zadaje pytanie: "Cześć sąsiedzie, mam taką mała sprawę. Planuję postawić jakieś fajne ogrodzenie, może z klinkieru. Czy szanowny sąsiad zechciałby partycypować w kosztach, oczywiście w wysokości 50%, a to będzie za ten wspólny kawałek jakieś, drobnostka, 20 tysiączków".

No więc dmuchamy na zimne i zapada decyzja o montażu ogrodzenia, takiego prostego, z czarnej plecionej siatki na prefabrykowanej podmurówce. Montujemy na razie z trzech stron: z tyłu i z obu boków. A czemu nie od ulicy? Nie znam nikogo, kto chciałby mieszkać na ulicy, nawet takiej mało ruchliwej :) A tak na poważnie, to od frontu będzie jeszcze rozkopywanie gruntu celem budowy przyłączy, potem możemy coś pomyśleć.

Tak jak pomyśleliśmy, tak zrobiliśmy. Przedwczoraj firma zabetonowała słupki, jutro będzie rozciągać na nich siatkę, a dzisiaj dokonałem demontażu tymczasowego ogrodzenia - zdjąłem i zrolowałem ponad 80 m siatki leśnej i wykopałem kilkadziesiąt stempli na których ta siatka była przymocowana. Wszystko poukładałem na "tymczasowym placu magazynowym", czyli miejscu w rogu działki, w którym składuję niepotrzebne już materiały, pustaki, deski, palety itp.

Słupki z lewej...

... i z prawej "burty".

Prefabrykowana podmurówka.

Jeżeli ktoś ma dostęp do kanału telewizyjnego DOMO+ to bardzo zachęcam do częstego jego oglądania. Dużo programów traktujących o budowie i wyposażeniu wnętrz. Ja szczególnie lubię oglądać "Wielkie projekty" i "Wielkie projekty: Australia" - niesamowite budowle, niesamowite technologie, wspaniałe efekty.


naszfamiliaris Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 53761
Komentarzy: 309
Obserwują: 136
On-line: 9
Wpisów: 199 Galeria zdjęć: 257
Projekt FAMILIARIS II G1
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Żory
ETAP BUDOWY - Brak
ARCHIWUM WPISÓW
2021 listopad
2020 październik
2020 wrzesień
2020 styczeń
2019 sierpień
2019 czerwiec
2018 październik
2018 sierpień
2017 grudzień
2017 listopad
2017 październik
2017 sierpień
2017 lipiec
2017 czerwiec
2017 maj
2017 kwiecień
2017 marzec
2017 luty
2017 styczeń