Wpis 9
27 sierpnia 2014 r.
Po skompletowaniu wszystkich potrzebnych dokumentów i wyjaśnieniu kilku nieścisłości Bank przyjął nasz wniosek o udzielenie kredytu na zakup działki. Teraz wszystko w rękach jakiegoś analityka, który - mam cichą nadzieję - nie będzie zbyt czepialski i nie będzie co chwilę zwracał dokumentów z żądaniem ich uzupełnienia o jakiś przysłowiowy przecinek.
Co pewien czas zdarza się, że coś tam załatwiamy w okolicach naszej przyszłej działki. Zatrzymujemy się wtedy na poboczu i spoglądając na słupki wyznaczające granicę naszej parceli wyobrażamy sobie stojącą na niej, pięknie wykończoną "rezydencję" i nas pijących poranną kawę na tarasie. Istna sielanka. Są jednak tacy, którzy próbują mi powiedzieć, że nim zasiądziemy do takiej "tarasowej" kawy to budowa skutecznie da nam w kość.
Czy tak właśnie będzie, czy też nie - czas pokaże.